Połowa przedsiębiorstw informuje, że w ostatnich 6 miesiącach czekało na spływ płatności od kontrahentów ponad 60 dni po terminie – wynika z badania wśród mikro, małych i średnich firm przeprowadzonego w trzecim kwartale. Sytuacja jest nieznacznie lepsza niż wiosną, ale nie dla wszystkich. Z każdym kwartałem więcej problemów z kontrahentami mają handel i przemysł, mimo poprawy wciąż kiepsko jest w transporcie. Branżami, którym pozostali mogą pozazdrościć są usługi i budownictwo. Wszyscy są zgodni, odbiorcy nie płacą, bo sami czekają na pieniądze lub kredytują się cudzym kosztem.
W porównaniu z II kw. firm, których kontrahenci zawodzą w terminowym regulowaniu zobowiązań i opóźniają przelewy przez ponad dwa miesiące, ubyło o 2,4 pkt. proc. Obecnie na problemy skarży się 49,6 proc. - wynika z cokwartalnego badania Instytutu Keralla Research, wykonywanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, wśród 500 mikro, małych i średnich firm handlujących z odroczonym terminem płatności.
W zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji znajduje się handel. Trzecia tegoroczna fala badania pokazuje, że z każdym kwartałem coraz więcej firm zajmujących się sprzedażą na rzecz innych firm musi miesiącami czekać na płatności. Już niemal dwie na trzy firmy (63 proc.) czekają na uregulowanie wystawionej faktury przez ponad dwa miesiące, na początku roku była to co druga. Biorąc pod uwagę, że w badaniu uczestniczą tylko firmy, które dają odroczone terminy płatności, problem dotyczy głównie handlu hurtowego uzależnionego m.in. od sklepów detalicznych, a te jak widać w statystykach Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK nie są w najlepszej formie jeśli chodzi o solidność płatniczą.
Problem niesolidnych kontrahentów jest również powszechny wśród firm transportowych. Nie bez powodu notują one w tym roku największy wzrost upadłości spośród wszystkich branż. Wprawdzie sytuacja się poprawia, ale zmiana jest na tyle nieznaczna, że firmy transportowe, które mają kłopot z wyegzekwowaniem płatności od odbiorców swoich usług wciąż przeważają i jest ich aktualnie 55 proc.
Niewiele lepiej jest w przemyśle. Trzeci kwartał jest kolejnym, w którym przybyło przedsiębiorstw przetwórczych długo oczekujących na spływ należności. Kłopot ma prawie 53 proc. z nich, o 10 pkt. proc. więcej niż na początku roku.
Wyraźną poprawę odnotowały natomiast przedsiębiorstwa budowlane, gdy w I kwartale kłopoty zgłaszało dwie trzecie firm teraz co trzecia. Pozycjonuje to budownictwo jako branżę, w której obecnie najmniej firm doświadcza opóźnionych płatności od kontrahentów.
(BIK)